Bezpłatny kurs zarządzania projektami

Zapisz się do newslettera i odbierz kod na bezpłatny dostęp do kursu "Poznaj metodę 12 Pytań KISS PM®️".

Mariusz Kapusta
Ekspert zarządzania projektami z ponad 17 letnim doświadczeniem, trener i przedsiębiorca. Od prawie 9 lat jest też właścicielem firmy Leadership Center. Autor książki „Zarządzanie projektami krok po kroku” i twórca metody 12 pytań, które w bardzo prosty sposób uczą zarządzania projektami. Z pasją tworzy gry symulacyjne dla managerów. Triathlonista i maratończyk. Wielbiciel Rozwoju Osobistego, czemu daje wyraz na mariuszkapusta.pl

KOMENTARZE: 4

  1. Dzięki Mariusz za ten bardzo wartościowy artykuł! :)
    Zgadzam się z Tobą w pełni. Martwi mnie czasem, że innych dziwi i oburza takie postępowanie. “Tak już jest i nic nie zmienisz” zawsze mnie denerwuje. Właśnie, że zmienisz. Tylko trzeba trochę wysiłku i wyjścia ze swojej bezpiecznej strefy. Nie zaryzykujesz – nie wypijesz szampana ;) Poza tym długofalowy efekt jest lepszy niż doraźna nagroda.

    1. Trzeba robić swoje. Codziennie. Nauczyliśmy się akceptować takie podejście bo łatwiej, bo w pewnym momencie się męczymy. Święty nie jestem, ale widzę, że warto być jak najbardziej. Bo dzięki temu dużo lepiej się żyje. I zarabia.

  2. W dużych korporacjach jest bardzo trudno wprowadzać zmiany ……bo oni tych zmian tak naprawdę nie chcą , czemu strach o swoje stanowiska , kreatywność tylko dla znajomych , pracownik niższego szczebla nie ma szans bez wazeliny na jakikolwiek ruch , procedury, zakazy i nakazy które niszczą spontaniczność i radość przebywania ze współpracownikami a idziesz na spotkanie integracyjne bo musisz , nawet jeśli mówią inaczej a mówią że przecież nie musisz , że się nie angażujesz , że nic nie robisz ale gdy tylko próbujesz zaraz kubeł zimnej wody , po jakimś czasie stajesz się automatem i wszystko ci zwisa i o to im chodzi …..zostają tylko wierne sługusy które ślepo wykonują polecenia …..ludzie bez duszy , fantazji, polotu …..sterowane manekiny , ukształtowane kukły .

    1. Trochę się zgodzę i trochę nie. Zgoda, że bardzo trudno wprowadzić zmiany. Wierzę w zasadę, że chcąc wprowadzić zmianę w dużej organizacji musisz być gotowy na to, że albo wprowadzi się zmianę, albo odejdziesz. Bo inaczej determinacja będzie za mała, żeby ruszyć utrwalone struktury i procesy.

      Zgadzam się, że w wielu miejscach polityka potrafi wygrywać z ludzkim, merytorycznym podejściem. I wtedy to, co piszesz faktycznie się dzieje. I niektórzy w takiej organizacji po prostu się wypalają :(.

      Są 4 strategie poradzenia sobie z systemem i taką sytuacją. I wszystkie można zastosować
      1. Frustracja – nie polecam ;). Ale jak ktoś lubi to można. Tylko to “Zemsta na swoim zdrowiu za głupotę innych” ;). Narzekanie bez działania jest wg. bez sensu, ale dla niektórych może mieć uzasadnienie. Ja wolę którąś z kolejnych
      2. Wycofanie – nie gram w tę grę! Po prostu podjęcie decyzji, że szukasz dalej. Są fajne firmy i miejsca, gdzie ludzie wiedzą co robią i potrafią przewodzić. Trzeba poszukać i zmienić
      3. Akceptacja – nauczenie się grania w grę i zaakceptowanie niedoskonałości lub zasad działania systemu. Dużo robiłem, wiele miejsc widziałem. Wiem, że każda firma i miejsce ma swoje wady. Niektóre uczysz się akceptować i działasz, nie frustrując się
      4. Zmiana – to największe wyzwanie. Tak jak napisałem na początku – dużo energii wymaga.

      Przerabiałem każdą ze strategii ;). Stosuję 2-4 w zależności od sytuacji i polecam :). Jeżeli czujesz się tak jak w komentarzu, to proponuję nr 2.
      Powodzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

X
Miejsce na nagłówek Metodyki zarządzania projektami – 5 typów projektów